„Zupę zjedz, talerz gorącej, pomidorowa, przynajmniej dobra.”
Jakby Adaś Miauczyński mieszkał w Maroku to też by mu matka kazała jeść pomidorową. Dobrą i gorącą, bo gorąca smakuje najlepiej. My też ją jedliśmy, choć nam nikt nie kazał. Marokańska harira smakuje zupełnie inaczej niż pomidorówka babci Marysi, ale właśnie dlatego koniecznie trzeba jej spróbować.
Minął już rok od naszej wyprawy do Maroka, tęsknimy za jedzeniem, tęsknimy za widokami, za ludźmi, dlatego postanowiliśmy przygotować tradycyjną zupę, by choć nasze kubki smakowe przeniosły się na chwilę do tego pięknego kraju.
Harira – jedzą ją bogaci, jedzą ją biedni. Możesz kupić ją w „budzie” przy drodze za kilka dirhamów, lub w luksusowej restauracji za kilkadziesiąt. Aromatyczna i sycąca. A do tego przygotowuje się ją szybko i łatwo.
Jak?
potrzebne składniki:
- szklanka soczewicy czerwonej lub zielonej (można dodać obie po pół szklanki każdej)
- puszka ciecierzycy
- szklanka przecieru pomidorowego
- puszka krojonych pomidorów bez skórki
- 1 cebula
- 1 średnia marchew
- 1 łyżeczka imbiru
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka kminu rzymskiego
- 1 łyżeczka ostrej papryki (dodałam płaską łyżeczkę pieprzu cayenne)
- ½ łyżeczki słodkiej papryki
- ½ łyżeczki nasion kolendry
- 2 ziarna ziela angielskiego
- pęczek pietruszki
- pęczek kolendry
- dwie łyżki oleju do smażenia
- 2 łyżeczki soli
- limonka lub cytryna
- 2 litry wody
przygotowanie:
1. Marchew i cebulę obrać i pokroić w kostkę. Podsmażyć na patelni dodając przyprawy. Smażyć 5 minut na małym ogniu.
2. Dodać pomidory i przecier. Dokładnie wymieszać i dusić przez kolejne 5 minut
3. Przełożyć do garnka, dodać soczewicę. Wymieszać i dolać wodę. Posolić i dodać posiekane kolendrę i pietruszkę. Gotować pod przykryciem pół godziny.
4. Następnie dodać ciecierzycę i gotować przez następne 3 minuty. Na koniec spróbować i w razie potrzeby doprawić do smaku solą
5. Podawać skropioną limonką lub cytryną
→ Koszt przygotowania 2 litrów zupy to 10zł i 50 gr 🙂
SMACZNEGO!