Każdy podróżujący na którymś etapie zaczyna się zastanawiać jakie powinien kupić pamiątki? Bo przecież warto przywieźć do domu coś, co będzie ładne, praktyczne, lub oryginalne. Znacie to wielogodzinne łażenie po targowiskach i zastanawianie się co powinienem kupić? My te poszukiwania odbębniliśmy za was kilkukrotnie, dzięki czemu oszczędzamy Wam czasu i dzielimy się tym – co, gdzie i za ile.
Prezentujemy więc nasze zestawienie 6 pamiątek, które warto przywieźć z Indii:
Naturalne indyjskie perfumy:
Choć indyjskie perfumy to ulotna pamiątka z wakacji, warto rozważyć ich zakup. Dlaczego? Jestem skończonym uczuleniowcem i alergikiem, więc dobre kosmetyki to u mnie podstawa. Jakie było moje zdziwienie, kiedy przypadkiem trafiłam na stoisko z indyjskimi perfumami i dałam się namówić sprzedawcy by wypróbować jeden z zapachów. Zero pieczenia, zero uczulenia – czysta natura. Teraz za każdym razem, gdy odwiedzam Indie rozglądam się za sprzedawcą perfum. Perfumy przelewane są w małe buteleczki, często sprzedawca dorzuca też ozdobne opakowanie. Ze względu na niską cenę i wysoką jakość indyjskie perfumy to świetny pomysł na prezent dla kogoś bliskiego.
Gdzie to znajdę?
Sprzedawcę perfum można znaleźć na każdym mniejszym, lub większym bazarze.
Cena:
Małe: ok. 100 INR
Średnie: ok. 200 INR
Duże: ok. 300 INR
Maska do powieszenia na ścianę, figurka do postawienia na półkę:
Kultura indyjska jest niezwykle barwna a jeszcze więcej barw dodaje jej religia. My z każdej podróży do Indii przywozimy jakąś maskę lub figurkę do naszej małej domowej galerii. Znajomi zawsze z podziwem oglądają nasze zbiory i bo choć Indie odwiedziliśmy wielokrotnie za każdym razem udaje nam się przywieźć inną, niezwykłą pamiątkę. Tutaj mamy do wyboru maski drewniane, kościane, lub metalowe. Niestety zajmują więcej miejsca w naszych plecakach i trochę ważą, więc ich zakup zawsze odkładamy na jeden z ostatnich dni pobytu… no chyba, że coś wcześniej skradnie nasze serce.
Gdzie to znajdę?
Maski znajdziemy w większych miastach, lub w rejonach turystycznych.
Cena:
w dużej mierze zależy od umiejętności negocjacyjnych. My płaciliśmy od 120 INR za indyjską matrioszkę po 700 INR za drewnianą maskę obijaną metalem.
Indyjskie kadzidełka
Bo jak to być w Indiach i nie kupić kadzidełek? Choć podczas wyjazdu często ich intensywny zapach aż nas zatyka i powoduje ataki kaszlu, bo Indusi się nie patyczkują – puszczają z dymem kiść małych kadzidełek, lub jedno duże kadzidło. Palą je zwłaszcza wieczorami. A i my w domu lubimy sobie wieczorem zapalić indyjskie kadzidełko. Rarytasem są te robione ręcznie, bo i takie można dostać. To również doskonały pomysł na prezent ze względu na niską cenę no i fakt, że to przecież prawdziwie indyjskie kadzidełka!
Gdzie to znajdę:
Na większości targowisk w mniejszych i większych miejscowościach. W okolicach świątyń u ulicznych sprzedawców.
Cena:
od 10 INR za te kupione pod świątynią po 100 INR w turystycznych dzielnicach
Indyjskie przyprawy
Każdy kto raz zasmakował prawdziwie indyjskiego jedzenia prędzej czy później za nim zatęskni. I nie wierzyłam w to podczas pierwszych dni mojego pobytu w Indiach. Zanim przyzwyczaiłam się do ostrej kuchni miałam wrażenie, że jem żywy ogień, ale gdy już wypaliło mi wszystkie kubki smakowe cieszyłam się smakiem indyjskich specjałów, gdzie całą robotę robią właśnie przyprawy. Poszukaj praktycznie niedostępnych u nas liści curry i różnych ciekawych mieszanek przypraw np. chicken masala, lub fish masala. Warto też kupić przyprawę do herbaty, zwaną masala chai do której przepis znajdziecie TUTAJ. Choćby po to, by po powrocie do domu ugościć znajomych prawdziwym indyjskim czajem i opowieściami z podróży.
Gdzie to znajdę:
Na większości targowisk w mniejszych i większych miejscowościach.
Cena:
Jak w większości przypadków ceny zależą tutaj od tego, czy przyprawy kupione są na gramy, czy może fabrycznie pakowane, a także od miejsca w jakim dokonało się zakupu.
My płaciliśmy od 25 INR za 50g vegetable masala w miejscu nieturystycznym po 85 INR za 100g vegetable masala w miejscowości turystycznej
Rum Old Monk
Jesteśmy miłośnikami lokalnych alkoholi, więc za każdym razem testujemy i smakujemy. W Indiach kupimy całkiem niezłe piwo Kingfisher, które zapewne większość z Was zna (czasem rzucają w Lidlu). Jednak mieliśmy chęć by spróbować czegoś mocniejszego (co nieco złagodzi burzę w żołądku) i tak trafiliśmy na Rum Old Monk, który jest naprawdę dobry! Robią go w Uttar Pradesh. To kolejny ciekawy pomysł na prezent przywieziony z podróży.
Gdzie to znajdę:
Alkohole w Indiach kupuje się w specjalnych sklepach monopolowych. Często sprzedawca siedzi za kratami, okna są zasłonięte, wszyscy w kolejce mają smutne miny i spuszczone głowy. Kupując alkohol w Indiach ciężko nie mieć poczucia, że się robi coś naprawdę złego 😉
Cena:
ceny alkoholi zależne są od stanu (nie chodzi o stan upojenia, lecz o rejon Indii) w którym się je kupuje. Butelka o tej samej pojemności w jednym stanie (np. Goa) będzie kosztowała 200 INR, w innym (np Kerala) aż 1100 INR.
Zdjęcie zrobione u lokalnego fotografa
Kojarzycie indyjskich mistrzów Photoshopa? Podróżując do Indii macie niepowtarzalną okazję odwiedzić indyjskie studio fotograficzne i zrobić sobie zdjęcie, które pan fotograf obrobi w iście indyjskim stylu. Multiplik, kwiatki, napisy a nawet tygrys. I to wszystko za kilka groszy. Miłośnikom fotografii polecamy też skorzystanie z usług ulicznego fotografa z aparatem wielkoformatowym, który zdjęcia wywołuje….. w wiadrze.
Gdzie to znajdę:
Uliczni fotografowie rozstawiają się przy okazji różnych indyjskich świąt, natomiast fotografów z aparatem wielkoformatowym można znaleźć w niektórych turystycznych miastach np. w Jaipurze pod Hawa Mahal
Cena:
Aparat wielkoformatowy: ok. 200 INR (za 1 zdjęcie)
Zdjęcie w studiu: ok. 30 INR (za 1 zdjęcie)
Czego nie kupować?
Popularne backpackerskie ubrania często są fatalnej jakości, źle uszyte, z bardzo lichych, źle ufarbowanych tkanin. Niektóre w praniu się kurczą, lub okrutnie farbują. Nie jest to jednak zasada, jak się dobrze poszuka, można znaleźć coś lepszego. Tutaj niestety przyda się choćby podstawowa wiedza dotycząca tkanin, ponieważ bardzo łatwo dać się oszukać. Mi udało się kupić spodnie z mięsistej bawełny, które okrutnie farbowały, jednak pomogło im namaczanie w litrze octu. Jasiek nie miał tyle szczęścia, bo jedna z koszul które kupił po upraniu skurczyła się o kilka rozmiarów i teraz jest za mała nawet na mnie. 😀
Tipy i porady:
- Jeśli uważasz, że cena którą podał Ci sprzedawca jest za wysoka – targuj się. W Indiach w dużej mierze to ile zapłacisz za pamiątki z podróży zależy od Twoich umiejętności targowania się.
- Jeśli zależy Ci na zaoszczędzeniu pieniędzy na pamiątkach rozejrzyj się za nimi w mniej obleganych przez turystów miejscowościach.
- Uważaj na to co kupujesz. Przepisy celne zabraniają wywożenia z Indii antyków starszych niż 100 lat, wyrobów z kości słoniowej, skór zwierząt w szczególności gadów oraz skorup żółwi.
Chcesz dowiedzieć się więcej? Masz jakieś pytania? Dołącz do naszej grupy Indie – co? gdzie? jak? za ile?
Kasia – kulturoznawca, folklorysta i etnolog. Założyciel Stowarzyszenia Pakuj Plecak. Z zamiłowania fotograf i podróżnik. Uwielbia wtykać nos w kulturę i badać to co wyjątkowe i niecodzienne. Jej wielką miłością są tradycyjne stroje, które uparcie analizuje i próbuje rekonstruować.
odnośnie rumu Old monk to jest kilka wersji najpopularniejsza i najtańsza jest „Old Monk deluxe rum” 7 letni (kańciasta butelka), jest tez „Old Monk Gold Reserve Rare Rum” tylko 100 rupi droższy a leżakowany 12 lat (zwykła okrągla butelka 0,75), na prezent najfajniejszy może być „Old Monk The Legend Rum” jest 2 razy droższy od tego zwykłego ale butelka ma ksztalt głowy mnicha (jest wersja 0,7 i 1l) i smakuje naprawde nieźle:)
Dobrze wiedzieć, musimy poszukać tego „Legend” bo musi wyglądać zajefajnie!
Witam
Za niedługo wyjedżam do Indi i chciałam zapytac Was o 2 rzeczy
Moze ktoś jest na bierząco i moze mi pomóc?
1. Jaka walutę najlepiej jest zabrać do Indi i gdzie najlepiej jest wymienić?
Planuje zabrac dolary i wymienić w Delhi … czy jest to dobry pomysl ? …
2. Opłaciłam sobie wycieczkę 5 dniowa z przewodnikiem … i z tad moje pytanie. Czy nagradzanie przewodników napiwkami jest w zwyczaju ? Jesli tak to jaka jest stawka dzienna ?
W innych krajach Azji lub Afryce maja stawki dziennie dla przewodników. Spotkałam sie z różnymi sytuacjami w życiu i obiecałam sobie ze na nastepny raz bede przygotowana 🙂
Czy jest ktoś na tym FORUM kto nie dawno wrócił lub ma info na bierząco?
Bede wdzięczna za KAŻDE INFO!
Pozdrawiam i z gory dzieki
Cześć Justyna, polecam zadać pytanie na naszej grupie fb: https://www.facebook.com/groups/360901457700820/ – tam będzie więcej osób do pomocy 🙂
Ja ze swojej strony powiem, że napiwki można dawać, ale nie ma ustalonych stawek. Natomiast do wymiany nadają się i dolary (ale muszą być w miarę nowe) i Euro